Ok. Tu jesteśmy cwane, bo to koło było na ziemi. Przyznaję się - wejście na pierwszy poziom to już było dla mnie wyzwanie. Zejście - nie lada wyczyn. Za to Zu i M. zdobyli poziom drugi - czego dowodem są następne fotki ;-) Niebo było sine, ale łaskawe :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz