
No i nie mogłam się oprzeć! Wiedziałam, że tak będzie! Pierwszą prawdziwą wędrówkę Zu zaliczyła z A. No ale do mnie przytuptała jak z pracy wróciłam. Cóż za widok! Chwieje się jeszcze na tych swoich nóżkach, ale idzie! Idzie sama! :-)
Zniszczyłam dziś autko firmowe.
Więcej nie dodam. Wiosna! sesja w wykonaniu A. Trzeba młodej kupić buty! :-)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz