Nie mogę tego nie skomentować... http://www.pastanonbasta.net/2010/05/gotowi.html
Mam nadzieję, że autorka nie pozłości się z powodu ujawniania adresu :-) Czerpię z jej strony namiastkę mojego powietrza. Tak sobie lekko egzaltowanie napiszę ;-)
Nie tak dawno bilety do Rzymu były po 66 zł... złapać Pyzuję pod rękę... ale, ale! Wtedy był PYŁ! ;-)
Ehh, będzie dziś "uśmiech gioccondy" i rynek w Zielonej Górze. Tam często słyszę język włoski...
wtorek, 25 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz