Allllee było! ZOO, pies, sala zabaw... tyle atrakcji! A to wszystko w kilka chwil. Pięknie uciekliśmy od Dni Wolsztyna (haha, słyszałam dziś opinię, że było wspaniale i mogę żałować) i spędziliśmy ten czas rodzinnie.
Są plany na czerwiec. A póki co kilka zdjęć z sali zabaw, w której odnalazłam w sobie dzieciaka. A myślałam, że już ze mnie całkiem próchno...
Za moje maturzystki trzymam kciuki!
i jeszcze coś z mojego dzieciństwa!
nie mogłam się oprzeć! TU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz